Idea Fundacji
Myślisz czasem o zmianie w swoim życiu? Chcesz zacząć realizować pasję, zmienić pracę, styl życia, lepiej funkcjonować w związku, być lepszym rodzicem, przyjacielem, pracownikiem lub pracodawcą, polubić siebie? Wszyscy mamy takie pragnienia, ale nie wszyscy je realizujemy. Powód często jest prozaiczny – nie mamy zielonego pojęcia, jak to zrobić, od czego zacząć.
Wsparcie i empatia mają niewiarygodną siłę. Wystarczy niewielka pomoc, czasem wskazówka, by zainicjować zmiany. Organizowanie takiej pomocy i obserwowanie jak jej efekty kiełkują, by realnie podnieść samoocenę, samopoczucie i jakość życia różnych osób, sprawia nam ogromną radość.
Dlatego postanowiłyśmy, że czas zająć się tym na poważnie. Tak powstała Fundacja Zielone Pojęcie, która działa na rzecz szeroko pojętego rozwoju – osobistego, rodzinnego, zawodowego i społecznego, czyli na wszystkich polach naszego życia.
Statut FundacjiZarząd fundacji

Mam wrażenie, że w swoim życiu przeszłam długą drogę (a ile jeszcze przede mną!). Nieraz bardzo trudną, choć niewiele osób o tym wiedziało. Wyznawałam zasadę „zaciśnij zęby i… wytrzymaj”. Na szczęście walczyłam o siebie, o poczucie własnej wartości, o pozytywne zmiany. Spotkałam osoby, które mi w tym pomogły. Wiem, jak cenne jest wsparcie przyjaciół, rodziny. Trafiłam na wiele książek, warsztatów, specjalistów, dzięki czemu mogłam skutecznie pracować nad swoim rozwojem. Ale nie wszyscy mają tyle szczęścia, by w odpowiednim momencie otrzymać pomoc i wsparcie. Dlatego teraz, kiedy czasem widzę w czyichś oczach to charakterystyczne zagubienie, niepewność, nieme wołanie o pomoc, mam ochotę powiedzieć: „Hej, chyba wiem, jak się czujesz. Jeśli chcesz, spróbuję Ci pomóc, podzielić się tym, co ja już dostałam. Może i Tobie to pomoże?”
Zielone Pojęcie wymyśliłam po to, byśmy mogli dzielić się wszystkim tym, co w jakikolwiek sposób może pomóc innym zrobić choć mały krok w dobrym kierunku.

Najbardziej w swojej pracy lubię kontakt i rozmowę z kobietami. Kiedy stoją przed lustrem w mojej pracowni widzę często, jak zmagają się ze swoimi „zmorami”, krytycznie oceniając siebie. Najczęściej z ich ust słyszę: „jestem gruba, niezgrabna, mam za duże piersi, za małe”… A ja widzę piękne, dojrzałe, doświadczone życiem kobiety, które zapomniały o sobie i o tym, że są cudownie kobiece. Przychodzą do mojej pracowni uszyć sukienkę, a stojąc przed lustrem zadają mi pytania: „Co mam ze sobą zrobić? Od czego zacząć, żeby żyć lepiej, być szczęśliwą?” Zawsze miałam wspierającą rodzinę, życzliwe grono dobrych koleżanek i przyjaciółek. To one nauczyły mnie, że w potrzebie nie jestem sama. Teraz kolej na mnie – mam ogromną potrzebę dzielenia się moim doświadczeniem i z wielką chęcią pomogę tym kobietom, które potrzebują wsparcia od innej kobiety.
Zielone Pojęcie to dla mnie łącznik między: „nie wiem i nie potrafię”, a „nie ma problemu, pomożemy”.
Rada konsultacyjna – pracownicy Fundacji

przypadek z wyboru
Co robię w Fundacji? Ja tu tylko sprzątam… Układam harmonogramy, odkurzam terminy, ustawiam spotkania. Ogólnie dużo się dzieje, a wszystko trzeba razem ładnie poukładać.
Jak trafiłam do Fundacji? Bo szukałam miejsca, w którym praca nie równa się wypalenie zawodowe. Brakuje mi kondycji, by piąć się pionowo po szczeblach kariery – ze wspinaczki uprawiam już tylko wspinaczkę skałkową.
Kim jestem? Amatorką wełny i dziergania na drutach. Wielbicielką dobrej książki i wielkiego kina. Po moim domu przechadza się Greta Garbo. Greta ma cztery łapki i miauczy, a Gabor szczeka i merda ogonem. Poza tym lubię się uczyć, rozwijać i stawiać przed sobą wyzwania…, dlatego sprzątam w Fundacji.

przypadek z przypadku
Co robię w Fundacji? Ja tu tylko leję wodą…Podobno skutecznie, stawiając literkę obok literki. Jak trafiłam do Fundacji?: Przypadkiem znajoma poleciła mnie znajomej, w temacie lania wody, a tej znajomej to lanie wody przypadło do gustu, a że przypadkiem tą znajomą znajomej była Kasia Wojciechowska…. Dlaczego Fundacja Zielone Pojęcie?: Bo cenię sobie inicjatywy z sensem i przyjazne dla ludzi po przejściach miejsca pracy. Kim jestem?: Nie mam zielonego pojęcia…Od dziecka zajmuję się tylko stawianiem pytań i często bezskutecznym poszukiwaniem na nie odpowiedzi. Lubię zimę, skoki narciarskie, Doctora Who i szwendające się po moim domu książki. Kocham koty i jak one cenię sobie niezależność.

przypadek z urzędu
Co robię w Fundacji? Ja tu tylko klikam myszką i bawię się obrazem…Klik, klik, klik i grafika gotowa. Jak trafiłam do Fundacji? Przypadkiem w urzędzie pracy mieli ofertę dla grafika komputerowego. Dlaczego Fundacja Zielone Pojęcie? Bo mam dobre oko i potrafię rozpoznać miejsce, w którym sensownie mogę się rozwijać i stawiać przed sobą kreatywne wyzwania. Kim jestem? Kobietą stela, która po ukończeniu studiów porzuciła duże miasto i wróciła do ukochanego Cieszyna. To właśnie w Cieszynie, po moim domu, biegają trzy rozmerdane psie dusze: Zoja, Foxy i Frida…. .Poza tym w życiu zajmują się kolażem, łącząc w jedną całość wiele gatunków pasji i zainteresowań.
Rada nadzorcza

Adwokat z żyłką biznesmena, mediator i społecznik z dużym zaangażowaniem w sprawy lokalnej społeczności. Pomaga nam prowadzić wszystkie sprawy zgodnie z literą prawa.

Nauczycielka i społeczniczka, której na sercu leżą szczególnie kwestie nowoczesnej edukacji, wspierającej zdrowy rozwój całego społeczeństwa. Kobieta energia!

Doświadczona księgowa i właścicielka kancelarii księgowej w Cieszynie. Jest z nami od początku istnienia fundacji pomagając we wszelkich rozliczeniach i decyzjach związanych z finansami.
Rada merytoryczna

Strateg – ukończyła zaawansowany program szkoleniowy marketingu strategicznego i operacyjnego londyńskiego The Chartered Institute of Marketing. Dba o wizerunek i komunikację Fundacji.

Ekspert od pozyskiwania finansowania, dotacji, planowania projektów i układania wszelkich działań w logiczną, spójną całość. Ale nie tylko. Potrafi zaskoczyć swoimi umiejętnościami…

Kobieta, przed którą biznesplany, budżety i harmonogramy nie mają tajemnic. Konkretna i poukładana, skrupulatna osoba, ze złotym sercem.
Newsletter
Zapisz się i bądź na bieżąco.