„Życie daje każdemu tyle, ile sam ma odwagę z niego wziąć.”
Jacek Pałkiewicz

Nasz stosunek do siebie samych buduje się przez całe życie, co ma odzwierciedlenie zarówno w naszym życiu prywatnym, jak i w kreowaniu swojego życia zawodowego. W każdym momencie życia mamy jednak możliwość podjęcia decyzji, czy chcemy realizować się w pełni, czy też wolimy nadal „biczować się” poczuciem swojej niedoskonałości. To ograniczające myślenie nie pozwala rozwinąć skrzydeł ani w przestrzeni prywatnej, ani zawodowej.

Wybierając swoją drogę zawodową, często idziemy na kompromis, w którym zgadzamy się na rezygnację z części siebie, z radości czy własnych wartości. Pomimo dyskomfortu nie wychodzimy poza określone ramy, nie sięgamy po siebie. Może się wydawać, że realizacja w pełni w życiu zawodowym oznacza totalne zmiany, włącznie ze zmianą dotychczasowego miejsca pracy czy jej profilu. Ale czy zawsze realizowanie własnych wartości, misji, poczucia sensu tego co robimy musi oznaczać porzucenie obecnej drogi zawodowej?

Często spotykam się z wyrażanymi emocjami wielu kobiet, które mówią, że tęsknią za realizacją swojej misji, mają potrzebę robienia wzniosłych rzeczy, czasem na miarę ratowania ludzkiego życia niczym bohaterowie Marvela. Nie widzimy jednak, że możemy realizować nasze powołanie, misję pomagania innym niemal w każdym miejscu – bo sama nasza obecność zmienia wiele w naszym otoczeniu, życiu nas samych i innych ludzi. Osoby z silnym poczuciem własnej misji są jak promyk światła dla swojego otoczenia. Często też, mała zmiana w zakresie umiejętności, komunikacji, postaw, prowadzi do ogromnej jeśli chodzi o rezultaty czy efekty na zewnątrz. Tu jednak wymagana jest świadomość siebie, wiara we własne możliwości i działanie w swoim obszarze najlepiej, jak się potrafi, nie tracąc z oczu człowieka.

Zdarza się jednak, że szukanie własnej drogi zawodowej wymaga od nas odwagi w podejmowaniu decyzji i otwartości na zmiany. I tu autonomia w kreowaniu własnego życia zawodowego mocno wiąże się z poczuciem własnej wartości, określeniem tożsamości i potrzebą autentyczności w życiu. To jak czujemy się sami ze sobą, w jakim stopniu w siebie wierzymy, co myślimy o sobie, determinuje to, po co także w sferze zawodowej sięgamy.

Jedną z przeszkód na drodze rozwoju zawodowego jest lęk przed tą zmianą i brak zaufania do życia, do własnych wyborów. Boimy się też opinii innych, odbieramy często nasze decyzje jako ostateczne, określające też nas różnymi definicjami typu: sukces, porażka, zaradność, bezradność, upadek, wzlot itd. To w jaki sposób o sobie myślimy jeszcze bardziej potęguje nasze dalsze wybory i samopoczucie w pracy. Trudno mówić o autonomii w życiu zawodowym, gdy jest się niewolnikiem własnego, często destrukcyjnego sposobu myślenia o sobie samym. A przecież w każdej naszej historii, nawet tej bardzo trudnej, ukryty jest potencjał. Zaakceptowanie całości swojej historii wraz z porażkami i sukcesami, zaletami i wadami, gorszymi i dobrymi momentami pozwala pójść dalej w swojej drodze realizacji siebie.

Najgorsza jest jednak w życiu bierność i stagnacja. Można by powiedzieć, że to nie życie, a wegetacja. Kiedy boimy się żyć teraz, robić coś, co nam w duszy gra, być spójnym, podejmować ważne dla siebie decyzje, podążać w swojej prawdzie, kiedy w ogóle boimy się życia, to tak jakbyśmy się już poddali i skazali na cierpienie.

Szczęście zawodowe, realizacja w tym obszarze lubi działanie. Lęk jest naturalny i będzie Ci towarzyszył, ale jeśli będzie zatrzymywał Cię w działaniu, w podejmowaniu własnych wyzwań, paraliżował, to nigdy nie pozwoli Ci zobaczyć lepszej perspektywy.

„Źle czy dobrze okaże się później, ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.” Andrzej Sapkowski

Bo działanie to przepływ, to energia, która pozwala nam żyć i realizować się. Działanie umożliwia doświadczanie, zderzanie naszych wyobrażeń z rzeczywistością, weryfikowanie, wyciąganie wniosków, udoskonalanie kolejnych kroków. Porażka to tylko kolejna metoda, która nie działa, jesteś więc bliżej odkrycia właściwego rozwiązania.

„A gdy udasz się wystarczająco daleko, rozpoznasz samą siebie wychodzącą sobie na spotkanie. A wtedy powiesz – TAK” Marion Woodman, „Uzależnienie od doskonałości”

Tak więc zapytaj siebie:
– Czy tak naprawdę chcesz zmienić coś w obszarze swojej samorealizacji zawodowej i usłyszeć ten swój wewnętrzny głos?
– Szukasz sposobu na zmianę, czy może powodu by tego nie zrobić?
– Czy mówisz sobie i życiu TAK?

Odpowiedz sobie szczerze… I usłysz co lub kto w Tobie odpowiada?
– Czyj głos słyszysz? – ofiary, rodziców, szefa, kogoś bliskiego, bezradności, cierpiętnika czy może wręcz przeciwnie?
– Czy realizowana rola (kobiety sukcesu, menadżerki, ratującej, pomagającej, bohaterki, siłaczki – nazwij ją) nie stała się twoim więzieniem?

Nazwij te swoje głosy i wewnętrzne „potworki”, które Cię zatrzymują na drodze do samorealizacji w życiu zawodowym. Zobacz je… Czasami do swojej jaskini wejść musisz, jak mawiał mistrz Yoda. Jednak ta wyprawa się opłaca, jeśli schodzisz tam po wiedzę o sobie i po siebie. W taką wyprawę wybierzemy się podczas naszej rozmowy już w marcu, w ramach projektu Ja – Tu i Teraz.

Małgorzata Werner o sobie

Moja zawodowa historia zaczęła się 23 lata temu. Życie zawodowe obfitowało w zmiany, ciekawych ludzi i doświadczenia. Niezależnie od zajmowanego stanowiska, branży zawsze za każdym działaniem stał człowiek – człowiek ze swoją niezwykłą historią i emocjami. Nieuchronnie więc zmierzałam w tej zawodowej drodze, choć z początku bardzo biznesowej, do pracy z człowiekiem w jego prawdzie, wrażliwości i chęci rozwoju. Moją misją stało się działanie w służbie życia. Dziś jestem trenerem wspierającym biznes i rozwój kompetencji, coachem PCC zgodnie ze standardami ICF, coachem zespołów, coachem grupowym, terapeutą RTZ (Racjonalnej Terapii Zachowań), terapeutą systemowym.

www.centrumskrzydla.pl
tel. +48 535 198 208
BIURO@CENTRUMSKRZYDLA.PL

 

Artykuł ukazał się pierwotnie w specjalnym wydaniu miesięcznika Tramwaj Cieszyński (Tramwajem do zmian), w ramach projektu Ja – Tu i Teraz.

Udostępnij: