Oto miłość? Jej pełnia? Dwie połówki tworzące całość? Jeśli znajdziesz swoją drugą połówkę, swoje dopełnienie, będziesz szczęśliwy? A jeśli nie znajdziesz, to co? To będziesz niepełny, nieszczęśliwy? Czy aby na pewno?

”Jesteś moim dopełnieniem” (you complete me) – wyznaje bohater grany przez Tom’a Cruise’a w finałowej scenie filmu ”Jerry Maguire”…

Naładowana emocjonalnie scena może budować lub umacniać przekonanie wielu o potrzebie posiadania drugiej połówki. W ten sposób przedstawiana jest w filmach i nie tylko oczywiście w kinie. Co nam mówi? Oto miłość? Jej pełnia? Dwie połówki tworzące całość? Jeśli znajdziesz swoją drugą połówkę, swoje dopełnienie, będziesz szczęśliwy? A jeśli nie znajdziesz, to co? To będziesz niepełny, nieszczęśliwy? Czy aby na pewno?

Robię próbę. Staję przed lustrem. Przyglądam się sobie. Faktycznie jakiś niepełny jestem… Żono! Natychmiast do mnie! – wołam rozpaczliwie i kategorycznie o pomoc.

Co tam?

Szybko do mnie, wychodzę na miasto, a jakiś niepełny jestem, chodź do mnie, stań tu natychmiast obok – patrz, jak głupio wyglądam taki sam. Tu stój, już!

Coś Ci się stało…?

Nie, nie… o tak, tak stój, zobacz jak teraz od razu lepiej wyglądam, ZUPEŁNIE inaczej, lepiej, bo z Tobą… ufff…bez Ciebie to nie ma sensu. No i… musisz iść ze mną teraz tam, gdzie ja chcę.

Serio? – żona z niedowierzaniem, że to robię oraz – ”to jest głupie, tato” – dopełnia absurdu sytuacji przyglądająca się z boku córka.

W rzeczy samej, przepraszam za te wygłupy i tłumaczę, że to materiał do artykułu.

Wspomnę tylko, że dodałem jeszcze – może zbyt otwarcie – ”jeśli córeczko, jakiś chłopak powie Ci, że jesteś całym jego światem lub dopełnieniem, po prostu uciekaj”.

Zacząłem ironicznie, skończę jednak całkiem poważnie 🙂 Ale najpierw most łączący te dwa podejścia do ”drugich połówek”, czyli pytania i Twoje odpowiedzi.

Jeżeli na straganie zobaczysz dwa kosze z pomarańczami: jeden pełen soczystych całych owoców, a drugi pełen soczystych połówek owoców, to do którego sięgniesz? (pod warunkiem oczywiście, że nie zamierzasz konsumować owoców natychmiast 😉

Jeżeli kupujesz jabłko, to całe czy raczej połówkę?

Albo.

Jaki jest owoc, którego jest tylko pół?

Kim jest człowiek, który szuka szczęścia, miłości, radości?

Naprawdę chcesz spotkać osobę, której czegoś brakuje?

Przecież mówimy, że wolimy (spotkać, poznać) kogoś ”wartościowego”?

To jaki owoc jest bardziej wartościowy: cały czy połówka?

No właśnie.

Jeśli dobrze przyjrzymy się momentowi wyboru towarzysza życia, to często kierujemy się emocją pragnienia dopełnienia siebie, chcemy coś wziąć od drugiej osoby. Może to oznaczać, że czujemy się niepełni bez tego dopełnienia.

Zapyta ktoś: co w tym złego?

Oczywiście nic złego. Po prostu szykujemy sobie kolejną życiową lekcję. Jeśli będziemy pilnymi uczniami, to potem zdamy egzamin, a jeśli nie, to będziemy repetować – powtórzymy lekcję, może klasę, całe zdarzenia…

„Panie Szymonie, dlaczego ja wciąż trafi am na takich facetów?”

„Szymon, jak to się dzieje, że przyciągam te same kobiety?”

A czym kierujesz się kiedy podejmujesz decyzję o głębszej relacji? Swoim brakiem, który uzupełnia partnerka? A może Ty ”dopełniasz portki”, których nie nosi Twój facet?

Czego chcesz od drugiej osoby?

Motyle łaskocząc nas barwnymi skrzydłami odwracają uwagę od prawdy na temat źródeł pragnień, a potem kiedy odlecą już z brzucha, zostaje po nich pustka wypełniana:
– Gdzie byłaś do tej pory?! Co ty sobie wyobrażasz? Ja tu czekam na ciebie!
– Znowu z kolegami, ja jestem już nieważna, gdyby nie ty…
– Idę do kina na ”Jerry Maguire 2” i nie zamierzam się tłumaczyć, nie chcesz to nie!
– Ile jeszcze mam znieść?! Jesteś bez serca! To przez ciebie…
Itd.

Jeśli druga połówka nie robi tego, co chcemy, cierpimy. Zamiast motylkowej iluzji miłości nasze trzewia zamieszkują kolejne iluzje – tyle, że to już jakieś koszmarne ćmy codzienności (z całą sympatią do ciem).

Jeśli szukasz dopełnienia, to może oznaczać, że sam czujesz się niepełny.

Jeśli Twoja druga połówka pragnie wypełnić Twój brak, bo inaczej bez tej roli również czuje się niepełna to… jaki będzie związek dwóch niepełnych osób?

Pełny?

Tak.

Pragnień, żądań, oczekiwań, roszczeń, cierpienia, zawodu, żalu, poczucia winy, złości…

A owoce takiego związku? Jakie będzie potomstwo?

Dojrzały owoc dwóch niepełnych owoców?

Niedaleko pada jabłko od dwóch połówek jabłka?

Jaki model relacji zakodowany jest w pestce takiego jabłka?

A potem jeszcze w kinie ”Jerry Maguire Maverick 3” i kod zostanie utrwalony 😉

Ok. Wyobraź sobie, że nie kupujesz tej bajki o drugiej połówce. Koniec z zakupami połówek owoców na straganie. Od dziś sięgasz tylko po pełne owoce. Należy Ci się to co najlepsze, nie jakaś tam wybrakowana pomarańcza.

Super. Jednak drobna uwaga. Czy Ty też jesteś dojrzałym, pełnym mężczyzną, który ma ochotę z radością tworzyć pełne związki? Czy w pełni świadoma kobieta podejmie decyzję o życiu z dorosłym, w pełni świadomym siebie facetem?

Tak.

Jak się czujesz?

Co chcesz dać drugiej osobie?

Co chcesz z nią stworzyć?

Dwoje dojrzałych ludzi, w pełni świadomych swoich wad i zalet, pełnych ochoty aby z radością iść przez życie, rozwijać i wspierać nawzajem siebie oraz innych w rozwoju, owocuje Miłością.

Mają co dzielić, żeby wspólnie mnożyć.

Ja + Ty + My = Trzy.

Dwie połówki to samotność Jedynki. Dwie połówki nigdy nie dają nawet

Dwa.

Jeśli jednak nie zgadzasz się z moim postrzeganiem i chcesz zachować swoją wiarę w ”drugą połówkę”, to czy na pewno chcesz być tą ”drugą”…?

O tym może w kolejnym wpisie 🙂

Udostępnij: